Dla turystów: na weekend do Warszawy!
Witamy - Dojazd do Warszawy - Jak zwiedzać Warszawę
Zabytki Warszawy - Na weekend do Warszawy



Jeśli zapętliłeś się w podziemiach; po wyjściu z nich zakręciło ci się w głowie od pędzących samochodów; a przy okazji zostałeś zasypany stertą ulotek, to nie masz już wątpliwości: jesteś w Warszawie!

Taka scenka to dla warszawiaków chleb powszedni, dla przyjezdnych – wyzwanie. Kto poradzi sobie w stolicy, odnajdzie się w każdej sytuacji – twierdzą turyści. Co ich tu ciągnie?

Warszawa – zniszczona w czasie wojny, odbudowywana w duchu socrealizmu, a rozbudowywana w nurcie kapitalizmu – ma swój szczególny klimat. Warszawa ma miejsca, które potrafią zachwycić, w których można świetnie się bawić, a także wiele nauczyć. Nic więc dziwnego, że przybyszami są w większości ludzie młodzi – przebojowi i otwarci na nowe wyzwania i możliwości. Przed nimi stolica odkryje mnóstwo atrakcji. Niektóre z ich opisujemy poniżej oraz – szerzej- w Gazecie Miejskiej na www.um.warszawa.pl.

Warszawa na weekend – dlaczego nie? Zaraz po wyjściu z pociągu, pierwsze kroki warto skierować na Starówkę. Spacer można kontynuować albo w stronę Podwala – to dla miłośników zieleni, która oddziela Starówkę od ruchliwej Wisłostrady, albo Krakowskim Przedmieściem, a potem Nowym Światem, by na koniec odbić w Chmielną – to z kolei dla miłośników urbanizacji.

W połowie Chmielnej znajduje się Traffic – jedyna taka księgarnia (właściwie „multipleks medialny”!) w Warszawie, gdzie książkę czy gazetę przeczytać można na miejscu, w wygodnej kanapie, przy kawie i ciasteczku. Traffic zajmuje kilka pięter Kamienicy Jabłkowskich – która architekturą i wystrojem nie powstydziłaby się nawet przed słynną Galeries Lafayette w Paryżu!

Studentów na pewno zainteresuje nowy budynek Biblioteki Uniwersytetu Warszawskiego. Podobieństwo BUW-u do typowych czytelni kończy się na księgozbiorach. Budynek jest dość specyficznie zaaranżowany – betonowe ściany zamiast farba, pokrywa wijący się bluszcz; a na dachu znajduje się ogród, w którym studenci chętnie łapią oddech przed letnią sesją. W podziemiach zaś można zagrać w kręgle czy powspinać się na ściance.

Na obiad grzechem było by się nie wybrać do jednej z warszawskich pierogarni, stanowiących hit sezonu. Z BUW-u najbliżej będzie na Bednarską. O pierogach nie ma co pisać – trzeba ich po prostu spróbować!

A wieczorem – do klubu. Preferującym siedzący tryb imprezowania polecamy Index, Norę (tu: karaoke!) i Harendę – te najpopularniejsze wśród studentów UW lokale znajdują się niedaleko bramy uniwersyteckiej. Tańczący z kolei mają do wyboru spośród Parku, Proximy, Klubu ’70, Hybryd lub Organzy, Labo, Utopii, Klubokawiarni, Piekarni – to dla tych, których nie odstrasza selekcja.

Niedzielne zwiedzanie Warszawy można zacząć od Arkadii – największego centrum handlowego w Polsce. Nawet jeśli kogoś nie interesują zakupy, może podziwiać architekturę, pójść do kina na ostatnim piętrze lub na pyszne lody do Grycana czy do Bliklego na pączki i czekoladę.

Skoro o jedzeniu mowa, na lunch koniecznie zajrzeć trzeba do trendowych lokali: Szpilki, Szparki lub Szpulki sąsiadujących ze sobą; do Bramy, Tortilli czy Apetytu Architektów. To miejsca szczególnie ulubione przez młodych.

Jak na spacer, to tylko do Łazienek! Przechadzka po wielkim parku pamiętającym czasy króla Stasia są przyjemnością o każdej porze roku. Latem dodatkową atrakcja są koncerty Chopinowskie odbywające się „pod wierzbą płaczącą”, czyli pomnikiem kompozytora. Bardziej usportowionym polecamy zaś Pola Mokotowskie – tu rolkarzy i rowerzystów jest równie dużo, co spacerowiczów. Pola są bardziej młodzieżowe także pod tym względem, że są zagłębiem barów.

Uduchowionym polecamy lokal Czuły Barbarzyńca – księgarnio-kawiarnię, w której często odbywają się spotkania z autorami, odczyty i inne wydarzenia kulturalne. Rzut beretem od Czułego znajduje się inny si-klub, Jadłodajnia Filozoficzna. „Jadłodajnię” rozumieć należy bardziej przenośnie, chodzi bowiem raczej o strawę duchową; z kolei człon „Filozoficzna” nie powinien nas zwieść swoją górnolotnością. Tu także odbywają się kulturalne wydarzenia, jednak w klimatach bardziej studenckich niż w Barbarzyńcy – to głównie koncerty i kabarety. Warto odwiedzić, bo to Harenda współczesnych żaków!

Gazeta Miejska - 2005-03-01, Monika Sarnacka


powrót

 

Imieniny:

dziś: Anieli Leonarda
jutro: Beniamina Balbiny

Wyszukaj w serwisie